W poprzednim poście pomarudziłam Wam o planowaniu i motywacji. Dzisiaj chcę Wam przedstawić zdjęcie, dzięki któremu czuję się zmotywowana do zabijania drożdży :) Zasada jest prosta- po każdym wypitym kubeczku skreślam numer. Tego typu zdjęcia trzymam na pulpicie w folderze, realizuję swój plan kroczek po kroczku, a kreślenie sprawia mi przyjemność
Dla zapominalskich- zdjęcie można ustawić jako tapetę, bądź samodzielnie przygotować rozpiskę i powiesić w widocznym miejscu.
Założyłam sobie, że postaram się pić drożdże przez pełne 3 miesiące (łącznie 90 kubeczków). Wcześniej podejmowałam się już tej akcji, ale nigdy nie udało mi się wypić więcej, niż 40, pomimo zauważalnych efektów.
O dziwo obecnie do picia zachęciła mnie cena drożdży w PiPie (0,49 zł za kostkę drożdży babuni, szaleństwo!). Ich smak mi nie przeszkadza, zauważyłam, że lubię je mieć pod ręką podczas nauki, nie opróżniam kubeczka na raz, ale nieświadomie sięgam po niego i popijam.
Aby mierzyć efekty zanotowałam już długość pasemka kontrolnego (19cm). Mam nadzieję na duży przyrost w tym miesiącu. Moim największym wrogiem może okazać się dostępność drożdży (w Biedronce od dawna nie widziałam Babuni), ale wakacyjna pogoda powinna sprzyjać rowerowym wyprawom po kolejne kostki.
Zachęcam do pobrania zdjęcia, jeżeli też pijecie drożdże, bądź dopiero zamierzacie- podzielcie się tym w komentarzach, z chęcią przeczytam :)
Little Dragon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz